Tyś gwiazdą najjaśniejszą,
bez blasku której nastała by ciemność
Strata
1.Marzymy i śnimy nocami o skarbie,
szukamy,myślimy cóż będzie gdy stanie sie nasz.
Gdy ziszczą się marzenia i mrzonki zarazem,
cieszymy się jak dzieci zachwycając sie jego blaskiem.
2.Pieścimy go a uśmiech gości na twarzy naszej,
a srece rozpiera radość nie wiedząc co teraz począć.
Zewnętrzna powłoka skarbu zachwyca na wskroś nas,
lecz nie zaglądamy do wnętrza i nie umiemy dostrzec istoty .
3.Zabawa i uciecha jest krótkotrwała gdy nudzić nas zaczyna,
dostrzegamy to,czego mądry dostrzec się nie waży.
Blask nie ten i patrzenie na ten skarb juz nie cieszy,
jak dziecko znudzone odrzucamy w ciemny kąt.
4.Ów skarb dany tylko temu,kto wnętrze jego dostrzeże,
powierzchowność i dostrzeganie drobnych wad dla nierozumnych.
Ten,kto kto dostrzec potrafi jego wewnętrzne ciepło i piękno,
jest godzien ów skarb pieścić i mieć go na własność.
5.Zbyt wiele w swym życiu cennych rzeczy tracimy,
bo powierzchowność ważniejsza i ludzkie języki w tym utwierdzają.
Stracić jest bardzo łatwo i Einstainem nie trzeba być,
lecz sztuką zajrzeć w głąb i nim sie zachwycić.
6.Tracac coś cennego jesteśmy jak lodowiec na biegunie,
lecz straconnego skarbu odzyskać już nie zdołamy.
Przyjacielu drogi wpierwej zajrzyj do wnętrza i umiej je dostrzec,
bo nie blask i kształt,jak i opinia innych stanowi o jego wartości.
Andrzej Paczkowski
